Wróciłam przed chwilą z Waszych blogów. Temat Międzynarodowych Targów Książki w Krakowie w ostatni weekend jest dziś wyjątkowo popularny. Cieszycie się, doceniacie, wciąż ekscytujecie a nawet świętujecie. Targi dla każdej/każdego z Was były niesamowitym i niezapomnianym przeżyciem. Macie mnóstwo zdjęć z pisarzami, publicystami, dziennikarzami i sporo ze sobą- na tle targów. A mi zamiast wesoło z racji wspólnych wydarzeń to wręcz przeciwnie...bo i ja tam byłam, ale niestety dawno nie czułam się tak zawiedziona i rozczarowana.
Popularne posty
-
Niejednokrotnie podkreślałam (i wciąż będę), że opinii na temat filmów - seriali będzie na moim blogu zdecydowanie mniej od tych książ...
-
Mam już za sobą wiele książek pana Musso i niejednokrotnie się zdarzyło, że byłam zachwycona kolejną historią. Ten tytuł nie wywołał u...
-
Gdybym nagrywała recenzję tej książki przed kamerą, rozpoczęłabym ją od ciężkiego westchnienia.. a to z pewnością nie oznaczałoby nic ...
26 października 2015
04 października 2015
65. Jesień na dwóch kółkach
Zwinną wiewiórkę, potężny klon, krasnala z fajką i kilkanaście pięknych koni- wszystko to można zobaczyć przy okazji zaledwie jednej przejażdżki rowerem. Ponad dwudziestokilometrowej, ale jednak. Wszyscy, którzy stronią od "rowerowania" niech zobaczą, co tracą !
Subskrybuj:
Posty (Atom)