Czy Jarosław Sokołowski, pseud. "Masa", miał prawo wydać swoich kolegów "po fachu"? Czy mamy mu gratulować odwagi, czy może szykanować za brak lojalności? Wstęp do książki to swoista spowiedź wytykanego mafiosa, ale czy potrzebna? Mi osobiście nie, bo w tamtym czasie wszyscy kradli i kombinowali- politycy i duchowni również, więc to zwykły przypadek, że akurat od Masy wyszły te wszystkie "rewelacje".
Swoją drogą, czy polscy mafiosi znają w ogóle pojęcie lojalności?
Popularne posty
-
Niejednokrotnie podkreślałam (i wciąż będę), że opinii na temat filmów - seriali będzie na moim blogu zdecydowanie mniej od tych książ...
-
Mam już za sobą wiele książek pana Musso i niejednokrotnie się zdarzyło, że byłam zachwycona kolejną historią. Ten tytuł nie wywołał u...
-
Gdybym nagrywała recenzję tej książki przed kamerą, rozpoczęłabym ją od ciężkiego westchnienia.. a to z pewnością nie oznaczałoby nic ...
28 listopada 2015
21 listopada 2015
70. W czym zamężne koleżanki są lepsze od starej panny Tośki?
Kiedyś bliska mi osoba zwierzyła mi się, że po raz kolejny ma problemy ze swoją drugą- damską połową. Ich kłótnie były coraz częstsze, coraz poważniejsze i wręcz przewidywalne. Doradziłam, by raz na zawsze skończył ten związek, bo i tak prędzej czy później się rozpadnie, a szkoda marnować czas, który można by było poświęcić na nową znajomość. "Ale ja nie chcę skończyć tak jak Ty"- usłyszałam w odpowiedzi. Dlaczego to stwierdzenie było tak deprymujące i szokujące? Bo w tamtym czasie byłam od kilku lat sama jednak nie spodziewałam się, że dla niektórych z tego powodu również gorsza.
Dziś role się odwróciły. Ja rozwiązuję problemy we dwoje, a zacytowana osoba nieszczęśliwie, pomimo różnorakich prób i wysiłków singluje. Oliwa sprawiedliwa? Owszem. I pouczająca- dla każdej ze stron.
Dziś role się odwróciły. Ja rozwiązuję problemy we dwoje, a zacytowana osoba nieszczęśliwie, pomimo różnorakich prób i wysiłków singluje. Oliwa sprawiedliwa? Owszem. I pouczająca- dla każdej ze stron.
18 listopada 2015
69. Victoria od Wiktorii
Ostatni raz wygrałam cokolwiek jakieś 25 lat temu.. na loterii- wyjątkowy, kolorowy parasol. Niestety dziecięcy, stąd nie za długo mi posłużył, ale wystarczająco, by mocno nacieszyć. Zwłaszcza tuż po wygranej, gdy spostrzegłam zazdrosny wzrok wielu koleżanek.
Na poniższym zdjęciu znajduje się moja druga w życiu "wygrana", która cieszy mnie najprawdopodobniej jeszcze bardziej niż wspomniany z dzieciństwa parasol. Od Wiktorii Korzeniewskiej (czytac-nie-czytac.blogspot.com ) otrzymałam przepiękne zakładki, kartkę i nawet kawałek natury. Jestem niezmiernie szczęśliwa i bardzo jej za te cudne prezenty dziękuję ! Konkurs nie był wymagający, ani przez chwilę nie zaangażowałam się w niego z myślą o wygranej, dlatego to wyróżnienie tym bardziej mnie cieszy. Blog Wiktorii jest jednym z pierwszych książkowych blogów, na które się w blogosferze natknęłam i do dziś pozostaje moim ulubionym. Z nutką sentymentu nawet- bo przecież w jakimś stopniu i od niego zaczęła się moja pisanina.
Jeszcze raz DZIĘKUJĘ !
16 listopada 2015
68. Coś na jesień i prawie zimę
Książki z ostatniego stosiku nareszcie przeczytałam (piszę "nareszcie", bo niektóre, z racji mało porywającej fabuły wertowałam dość mozolnie..), więc czas na kolejny. Moja miejscowa biblioteka mnie nieustannie kusi i tym razem "namówiła" na następujące tytuły:
"Męża poproszę" Matyldy Man
"Masa o pieniądzach polskiej mafii" Jarosława Sokołowskiego rozmowa z Arturem Górskim
"I była miłość w getcie" Marka Edelmana
"Bokser z Auschwitz" Marty Bogackiej
oraz
"Przysięga królowej" Christophera W. Gortnera
Recenzje książek z ostatniego stosiku niestety się nie pojawią. Nie tylko z braku czasu na wnikliwsze notatki podczas ich czytania, ale przede wszystkim z racji przeciętności samych powieści- jak się potem okazało. Nie porwały mnie, nie zachęciły, nie pozostawiły wiele w pamięci jednak wierzę mocno, że obecny "stosik" wywrze na mnie co najmniej odwrotne wrażenie. Czy tak się stanie, czy nie- na pewno tym razem nie omieszkam się z wami tym podzielić, bo powzięłam mocne, przedświąteczne postanowienie częstszego umieszczania wpisów.
Czytaliście którąś z powyższych pozycji? Polecacie?
14 listopada 2015
67. Dziewczyny niezłomne
Kobiety to niewątpliwie najwrażliwsze dzieło boskiej ręki Stwórcy. Delikatne, kruche, przepełnione uczuciami- pierwsze zdanie "Dziewczyn Wyklętych" Szymona Nowaka czytałam wielokrotnie.
Subskrybuj:
Posty (Atom)