Listę tytułów nominowanych do Nike 2016 znajdziecie tutaj.
źródło zdjęcia: wyborcza.pl
Żadnej z powyższych książek niestety nie czytałam i nominowanych pisarzy również niespecjalnie kojarzę. Co najwyżej Łukasza Orbitowskiego, który przez Twardocha w książce "Wieloryby i ćmy" nazywany jest wielokrotnie przyjacielem. Co więc ciekawego mam do powiedzenia na ich temat? Otóż chciałabym się przede wszystkim z Wami podzielić ważnym spostrzeżeniem: aż sześć pozycji z zaprezentowanych dwudziestu zostało opublikowanych nakładem wydawnictwa "Czarne".
Wydawnictwo "Czarne" to polskie wydawnictwo założone w 1996 roku, prowadzone przez Andrzeja Stasiuka i jego żonę Monikę Sznajderman. Od jakiegoś czasu śledzę publikacje tego wydawnictwa, ponieważ zauważyłam, że są one naprawdę ambitne i tym samym godne uwagi. Miałam swego czasu w ręku jedną z ich książek i pamiętam, że byłam nią wyjątkowo usatysfakcjonowana. Obecnie są u mnie na półce dwie pozycje Swiatłany Aleksijewicz- białoruskiej noblistki z 2015 roku, której wartościowe książki również opublikowano w wydawnictwie Stasiuka i jego żony. Jaki z tego ostateczny wniosek? A taki, że "Czarne" nie publikuje lekkich i infantylnych opowiastek, bo jest po prostu na to za dobre. Dla takiego wymagającego czytelnika jak ja to naprawdę cenna informacja. Zainteresowanych odsyłam na stronę wydawnictwa, której adres znajdziecie tutaj.
źródło zdjęcia: nagrodaliterackagdynia.pl
I na koniec, dla odmiany, nie kandydaci do nagrody a jej laureat: Nagrodę im. Ryszarda Kapuścińskiego za Reportaż Literacki w roku 2016 otrzymał Paweł Piotr Reszka za tom reportaży "Diabeł i tabliczka czekolady". Nie znam, nie czytałam, ale jestem wielką fanką Ryszarda Kapuścińskiego (i co za tym idzie również nagrody jego imienia), dlatego z pewnością do tego tytułu dotrę. Wszystkich nominowanych oraz laureatów nagrody z lat poprzednich znajdziecie tutaj.
Śledzenie nominacji nagród literackich jest na pewno pożyteczne, ale dziś dodatkowo się przekonałam, że takie może być również samo ich wyszukiwanie. Natknęłam się na portal Booklips, który niezmiernie mnie zaintrygował. Uciekam poszperać po tej świeżutkiej nowości..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz