A więc do pracy i nauki kochani- zwłaszcza nauki języków i umiejętności nabywania nowych, międzynarodowych znajomości. W obecnych czasach globalnej wioski nieznajomość języków może być w wielu sytuacjach naprawdę poważną przeszkodą, więc nie brońmy się przed ich doskonaleniem. Kiedyś, by zdobyć lepszą pracę, wystarczył jeden język- w stopniu średniozaawansowanym. Dziś żądają dwóch i to na poziomie biegłym. Kto wie, czego, przy coraz większej konkurencji, zażądają jutro?
Mam nadzieję, że Was nie wystraszyłam tym proroczym i wymagającym wstępem. Chciałam Wam jedynie dać do zrozumienia, że tylko ciężka praca doprowadzi Was do sukcesu, a znajomość języków z pewnością Wam tę drogę ułatwi. Obecnie najpowszechniejszym jest język angielski i wręcz nie da się go uniknąć. Jeśli chcecie go doskonalić w sposób bezstresowy, czy nawet przyjemny- tradycyjnie zachęcam do nauki z "English Matters". Dziś biorę pod lupę numer 60- na wrzesień i październik.
Czy wiecie, że Kanada ma wyjątkowo interesującego i przystojnego premiera? Ja nie miałam o tym zielonego pojęcia, ale artykuł zamieszczony w powyższym wydaniu skutecznie mnie w tym uświadomił.
Justin Trudeau jest nie tylko dobrze wykształcony, ale i wysportowany. W artykule, oprócz samej postaci premiera, znajdziemy również ciekawostki na temat Kanady.
Kolejnym stałym punktem są oczywiście rozpoczynające każde wydanie dowcipy.
Praca nad osobowością, umiejętność skutecznej realizacji celów i marzeń to ostatnio bardzo aktualny temat- zwłaszcza na wielu blogach. Na pewno każdy z Was choć raz zetknął się z trenerem personalnym dzielącym się wieloma wskazówkami do skutecznej samorealizacji i gospodarowania własnym czasem. Twórcy "English Matters" postanowili nie być w tyle z tą tematyką i przeprowadzili wywiad z jednym z takich trenerów.
A jeśli już o tego typu osobach mowa, polecam Wam gorąco blog niesamowitej Edyty Zając, która już niejedną osobę zmobilizowała do działania i pomogła spełnić marzenia.
"English Matters" nie boi się trudnych tematów, a takim tym razem jest temat aborcji. Aborcja dawniej i dziś- o tym przeczytacie w rozbudowanym i ciekawym artykule.
Problem permanentnego kupowania i posiadania dla niektórych również nie należy do łatwych, ale to już musicie ocenić sami.
Twórcy "English Matters" niemalże w każdym numerze podejmują tematykę filmową, więc i ten nie mógł być wyjątkiem. Tym razem możemy poczytać o Londynie będącym tłem do wielu produkcji.
A na koniec tradycyjnie wisienka na torcie w postaci kolejnego stałego punktu każdego numeru: podróży. "English Matters" po raz kolejny zabrał mnie do wymarzonej Australii, wobec której już teraz mam przyjemne wspomnienia (póki co chodzi o samą tematykę). Przy okazji wydania specjalnego na temat tego kontynentu wyraziłam powątpiewanie, że kiedykolwiek się tam znajdę i dostałam od Was za to po nosie, za co jestem niezmiernie wdzięczna! Nie ma to jak grono wirtualnych przyjaciół, którzy Cię uszczypną w policzek i powiedzą: Jak to niemożliwe?? Skoro chcesz, to znaczy, że możesz!
Podsumowując: ponownie zachęcam do nauki języków i podkreślam, że wcale to nie musi być język angielski. Wydawnictwo Colorful Media oferuje Wam, oprócz "English Matters", wiele innych językowych pomocy widocznych poniżej.
Zauważyłam przy okazji, że w "Deutsch aktuell" pojawiła się tematyka jogi. Wielka szkoda, że nie mogę o niej poczytać po angielsku, ale kto wie? Może następnym razem?
Uczcie się języków razem ze mną i wydawnictwem:
Racja! Pomijając pracę, znajomość języków obcych pozwoli nam śmiało wyruszyć w świat. Choćby po to, aby go pozwiedzać :)
OdpowiedzUsuńZwiedzanie to coś, co nałogowe podróżniczki lubią najbardziej ;-)
Usuń