Ada to zdolna, ale wyjątkowo naiwna kobietka. Poświęca swój talent w imię wspaniałej (przynajmniej według niej) miłości, rzuca wszystko i wyjeżdża z ukochanym za morze. Mężczyzna ostatecznie ją wykorzystuje i porzuca, a Ada, jakby miała z tego powodu mało kłopotów, natyka się na kolejne nieszczęścia. Traci dziecko, zarabia na życie prostytucją, trafia do obozu, w którym jest traktowana niczym niewolnik- a wszystko po to, by po uwolnieniu zostać ostatecznie za te wszystkie cierpienia i wyrzeczenia skazaną na śmierć. Smutne to, przykre i ktoś mógłby skomentować, że w przypadku książkowej fabuły chyba niezbyt ambitne. Nic bardziej mylnego. Bo jeśli ten tytuł trafił do zbioru moich ulubionych, zachwycając jednocześnie tak wybrednego i wymagającego czytelnika jak ja, to musi być naprawdę wartościowa.
Byłam pewna, że się zawiodę. Sugerował mi to nie tylko opis na okładce, ale również i sam tytuł. Historia nieszczęśliwej miłości z obozową śmiercią w tle? Takiemu mistrzostwu mógł podołać tylko bezpośredni świadek (np. Bartoszewski, Edelman), a nie kompletnie mi nie znana i daleka od takowych doświadczeń pisarka. Wyczuwałam na odległość naiwność i nieprofesjonalizm. Jak ja uwielbiam się w takich przypadkach mylić! Dawno żadna historia mnie tak dogłębnie nie poruszyła i cieszę się niezmiernie, że mogę ją Wam z czystym sumieniem polecić.
Fabuła zwarta, pełna i szalenie dopracowana. Bohaterkę możemy krytykować, ale i współczuć jednocześnie, a to oznacza, że mimo wielu wad (czy może jednej największej- naiwności) zyskuje naszą sympatię. Realia obozowe przekonujące i bardzo poruszające. Cierpienie kobiety i matki wiarygodne i dramatyczne. Ostateczny obraz kobiety przedwojennej i wojennej- rzetelny i skutecznie wykrzykujący problem równouprawnienia kobiet (a konkretnie jego braku). Piękna i ciekawa historia, która jeśli nazywana kobiecą- to zyskująca w tej kwestii moją pełną aprobatę. W przyszłości marzę o wielu takich wyjątkach.
Aż mnie zaintrygowałaś tą książką :)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to- taki był też mój zamiar ;-)
UsuńSkorzystam z polecenia i sięgnę po tę książkę jak tylko będę mieć okazję. Lubię wartościowe książki!
OdpowiedzUsuńJa również, bo to gwarancja satysfakcji!
UsuńUfff... Po tym wstępie bałam się, że skrytykujesz tę książkę, a bardzo mam ochotę na jej lekturę. :)
OdpowiedzUsuńNie rezygnuj, bo na pewno się nie zawiedziesz :-)
UsuńJak widać, wcześniejsze wątpliwości szybko przemieniły się w satysfakcję z lektury. Ja chętnie do książki zajrzę. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam i również ciepło pozdrawiam :-)
UsuńLubię książki gdzie występuje temat wojenny. Obraz kobiety przedwojennej i wojennej - ciekawie brzmi, tak trochę maturalnie :)
OdpowiedzUsuńP.S. Widzę, że właśnie czytasz "Ziarno prawdy". Ciekawa jestem Twojej opinii :)
"Ziarno prawdy" skończyłam, obecnie czytam już "Gniew". Wstępnie wydaje mi się, że trzecia część jest zdecydowanie lepsza od drugiej, ale o tym-bardziej szczegółowo- już niebawem :-)
UsuńNabrałam wielkiej chęci na spotkanie z tą książką, już wpisuję ją na listę, to kusząca propozycja czytelnicza. :)
OdpowiedzUsuńGorąco polecam :-)
UsuńWiesz, że gdy myślałam o tej książce, to też rodziły się we mnie podobne obawy do Twoich? Uspokoiłaś mnie i teraz mam nadzieję sięgnąć po nią i zachwycić się tak jak Ty :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że książka spodoba Ci się co najmniej tak jak mnie :-)
Usuń