Jeden z wywiadów z Masą niedawno doceniłam, więc to oczywiste, że nie ominęłam kolejnego z tym popularnym przestępcą. "Wszystkie wojny Lary", "Nauczycielka" i "Dziewczyna z pociągu" pojawiały się dość często na waszych blogach, więc i ja postanowiłam się dowiedzieć, co w trawie piszczy. A do Stephen'a Kinga nikt mnie nie musiał inspirować/namawiać, bo po prostu uwielbiam tego pisarza i nie jestem w stanie się oprzeć żadnej jego pozycji.
I jeszcze Fronczewski nam został. Ten słynny Fronczewski z niskim, ciepłym i wyważonym głosem, którego z dziecinnym wzruszeniem w sercu wspominam jako odgrywającego postań Pana Kleksa. Ech, co to było za czasy..
A na koniec zdradzę Wam tajemnicę. No może ciekawostkę bardziej. Czytam obecnie już ostatnią książkę z zaprezentowanego stosiku i już lada dzień podzielę się z Wami wrażeniami na temat każdej z nich (wyłączając z wiadomych przyczyn Caspari'ego).
czekam na recenzję Bazaru Złych Snów, który sama mam w planach. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń"Bazar złych snów" właśnie czytam, ale wrażeniami podzielę się dopiero przy okazji recenzji. Mogę na razie jedynie zdradzić, że King jak zawsze jest co najmniej intrygujący ;-)
Usuń♥
OdpowiedzUsuńNo proszę - nie słyszałam o tej książce Fronczewskiego. Lubię tę postać, dlatego chętnie przeczytam co ma do powiedzenia :)
OdpowiedzUsuńJestem już po jej przeczytaniu i mogę Ci zdradzić, że naprawdę warto do niej zajrzeć ;-)
UsuńBędę czekała na twoje opinie o "dziewczynie z pociągu", Kingu i "Nauczycielce". Chętnie dowiem się, co myślisz :)
OdpowiedzUsuńKsiążki przeczytane i już niebawem podzielę się swoimi wrażeniami :-)
Usuń