Moja wizja mafii ukształtowała się na podstawie "Ojca chrzestnego", więc nie ma się co dziwić mojemu niedowierzaniu, gdy czytałam o najważniejszych polskich gangsterach. Jeden z nich nosił wersalkę w jednym ręku, a drugi spędzał więcej czasu na siłowni niż w domu. Pierwszy zresztą też, ale ta wersalka wbiła mi się zdecydowanie bardziej w pamięć.
U Puzo gangsterzy chodzą w idealnie wyprasowanych koszulach i marynarkach, a u Masy w koszulach również- ale hawajskich i kompletnie z nimi niezgranych dresach. Może tylko te elementy garderoby w latach 80-tych mieli w rozmiarze XXXXL? No bo gdzieś te osiłki musiały swoje mięśnie schować.
Obraz polskich gangsterów o troglodyckim wyglądzie naprawdę solidnie namieszał mi w głowie. To na siłowniach mafiosi werbowali swoją "ekipę"- nie w restauracjach, czy wykwintnych burdelach. Jaka rzeczywistość, tacy ludzie. Czego ja wymagam od prl-owskiej Polski?
W Stanach Zjednoczonych działał swego czasu dość słynny gangster o polskich korzeniach- nie wiedziałam i dlatego ponownie się zdziwiłam. Nie zdziwiły mnie natomiast wzmianki o rosyjskim półświatku. Rosja do dziś się pod tym względem chyba nie zmieniła.
Przeczytałam i nie żałuję, ale książka, w przeciwieństwie do "Masy o pieniądzach polskiej mafii" jakoś specjalnie mnie nie "porwała". Może to poprzednie spotkanie z Masą doceniłam, bo było moim pierwszym? A może po prostu nie każda część jest tak intrygująca? Na pewno sprawdzę i swoimi wrażeniami się z Wami podzielę, bo w planach mam przeczytanie również pozostałych części.
Słyszałam,że ta książka jest dobra i watra przeczytania sama zamierzam się z nią zapoznać :)
OdpowiedzUsuńPolecam, chociaż jeszcze bardziej zachęcam do przeczytania "Masy o pieniądzach polskiej mafii".
UsuńJakoś mimo dobrych opinii, które spotykam na temat tej książki nie jestem w stanie się przełamać i sięgnąć po nią :/...w sumie sama nie wiem czemu.
OdpowiedzUsuńTrochę Cię może ominąć z tego powodu, ale podkreślam- tylko trochę ;-)
UsuńJa też swój obraz takiej"prawdziwej" mafii dopasowuję do Puzo i może jeszcze do yakuzy. Ale trudno, trzeba dopasować się do polskich realiów i "docenić" też naszych chłopaków :D
OdpowiedzUsuńDoceniamy doceniamy ;-))
UsuńJa przeczytałam najpierw o pieniądzach również i jako, że temat dla mnie był dosyć nowy książka była ciekawa, nawet mi się podobała :) Potem przeczytałam o kobietach no i zawiodłam się.. W sumie prawie samo to co w poprzedniej czytałam i mnie nie porwało to dzieło. Kolejne tomy raczej już sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuń