Samotne, ale wyjątkowe. Piękne, rozłożyste, otoczone ze wszystkich stron nieprzeniknioną gromadą sosen. Skąd się tam wzięło? Czy ktoś je świadomie tam zostawił, czy może gdzieś się zgubiło? Nie wiem i wiedzieć nie będę, ale nie te tajemnice przyciągają mnie do tego drzewa najbardziej. Jest unikatowe. Jedyne w swoim rodzaju. Charyzmatyczne na tle innych, powtarzalnych i zlewających się ze sobą pni. Jedno jedyne w wielkim tłumie. Dla wielu niezauważalne, bo jakby ukryte. Jak ktoś, kto w szarym tłumie ma świadomość swej wyjątkowości. Jak człowiek- jak wielu z nas, którzy mogą się pochwalić indywidualnością
Polubiłam to drzewo. Zaprzyjaźniłam się z nim. Sfotografowałam jesienią (o tutaj) i postanowiłam podziwiać o każdej innej porze roku. Dziś mam dla Was zdjęcie w szacie zimowej. A teraz czekam z niecierpliwością na wiosenne i letnie oblicze mojego cichego przyjaciela.
Drzew mam jeszcze kilka w swojej galerii, a to chyba oznacza, że lubię je fotografować. Zachwycają mnie swoją dostojnością i wiekową mądrością. Niemi, naturalni świadkowie historii. Z przyjemnością robię dla nich miejsce na moim blogu.
Piękne! Powiem Ci, że mnie zmotywowałaś do otwarcia oczu na naturę :) Może i ja dostrzegę jakieś perełki w swojej okolicy :)
OdpowiedzUsuńNatura to najwierniejszy przyjaciel ! Warto ją poobserwować :-)
UsuńRzeczywiście wygląda wyjątkowo :) Nawet nie wiesz jak to miło widzieć, że inni też zatrzymują się na chwilę i patrzą na naturę bardziej wnikliwie niż tylko jako krajobraz, który się w pośpiechu mija :)
OdpowiedzUsuńW XXI wieku bardzo trudno nie mijać natury w pośpiechu..ale jak widać jest to możliwe- na szczęście ! :-)
UsuńLubię takie wyjątkowe drzewa. Jak byłam dzieckiem u babci na wsi najchętniej spędzałam czas na drzewku, które ze znajomymi nazwaliśmy ,,Scooby doo" haha. To było miejsce spotkań i zabaw, huśtaliśmy się na gałęziach. Niestety, drzewko zaczęło obumierać i je wycięto ...
OdpowiedzUsuń