Popularne posty

22 listopada 2016

134. Druga część przygód komisarza Forsta

     Fabuły genialną nie nazwę, ale za to z pełnym przekonaniem stwierdzam, że genialnie się ją czyta. Szybko, intrygująco i ciekawie. Nie rozczarował mnie drugi tom przygód komisarza Forsta- i bardzo dobrze! bo wypożyczyłam go od razu z trzecim.
     O pierwszym tomie tego cyklu wypowiedziałam się zdecydowanie pochlebnie i tu, w przypadku kolejnej części, najzwyczajniej w świecie się powtórzę.
     Zastanawiam się czym "Przewieszenie" różni się od pozostałych tytułów cyklu (które to wszystkie już mam za sobą). Na pewno dość ciekawą postacią Pani prokurator i jeszcze lepszymi "wymianami zdań" z podinspektorem Osicą. Uwielbiam cięty język Forsta, jego upartość, intelekt i sposób bycia. Komisarza po prostu się nie da nie lubić i to głównie z jego powodu mogę całą trylogie nazwać sukcesem. Autor w stu procentach zaspokoił moje czytelnicze marzenia na temat głównego bohatera.
     Na sukces tych książek wpływają także zakończenia. Przy ostatnim akapicie pierwszego tomu dosłownie opadła mi szczęka i o dziwo (czym naprawdę do tej pory jestem zaskoczona) ta sytuacja powtórzyła się dokładnie przy "Przewieszeniu". To nie może być przypadek, tylko co najwyżej fakt, że Remigiusz Mróz jest naprawdę dobrym pisarzem.
     Celowo nie napisałam "świetnym" czy też "rewelacyjnym", bo mimo wielkiej sympatii do bohaterów i całej reszty (zwłaszcza tej tatrzańskiej), zauważyłam wiele niedociągnięć. Gdzieś tam za duży chaos, gdzieś za dużo fantazji a w innym miejscu niedopracowane szczegóły. Na szczęście wymienione minusy są w zdecydowanej mniejszości- aż takiej, że z pewnością niewielu czytelników je dostrzeże.
     Jeśli wciąż nie sięgnęliście do tej trylogii Remigiusza Mroza koniecznie to nadróbcie. Ja póki co tylko tę znam, ale sięgnę z pewnością i do pozostałych, bo wierzę mocno, że podobnie przypadną mi do gustu.

6 komentarzy:

  1. Widzę, że zdążyłaś zaprezentować kolejną książkę Remigiusza Mroza, a ja tymczasem zdążyłam zaopatrzyć się w kolejną książkę ... Jo Nesbo. Przy następnej wizycie w księgarni muszę rozejrzeć się za trylogią pana Mroza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja za książką Nesbo, bo niestety wciąż nie dotarłam do żadnego tytułu tego Pana :-P

      Usuń
  2. Dobrze się bawiłam czytając tę serię. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Osobiście mam za dużo książek na szafce, aby skusić się na coś innego, ale ciągle szukam nowych książek dla mamy, więc dzięki za podpowiedź!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, że mogłam pomóc. Zapraszam do częstszych odwiedzin ;-)

      Usuń