Wydawnictwo: DA CAPO
Miejsce i rok wydania: Warszawa 1992
Liczba stron: 315
Okładka: miękka
Moja ocena: BARDZO DOBRA
Główny bohater to niejaki George Levanter- zagadkowy przedsiębiorca, który przekraczając swego czasu "żelazną kurtynę", dzieli się doświadczeniami z obu jej stron. Jest inteligentny, zdecydowany i pewny siebie. Kobiety, które kocha (łącznie z transseksualistą), wynagradza, a Ci, których nienawidzi, giną w eksplozji lub ze szpadą w odbycie. Bezgraniczna i, co za tym idzie, kontrowersyjna pomysłowość Kosińskiego imponuje mi chyba najbardziej. Dodając do tego wyzywające i intrygujące każdym szczegółem opisy scen erotycznych mamy wręcz literacki ideał.
Książka w mojej ocenie bardzo dobra i podobnie, jak wcześniejsze, przeczytane przeze mnie Kosińskiego, pamiętliwa. I nie przeszkadza mi wielość, często niechronologicznych, wątków "Randki w ciemno", która rzekomo właśnie za to została najbardziej skrytykowana. Dzięki temu ta powieść nieustannie żyje i ani przez moment nie zawodzi czytelnika łaknącego elementów zaskoczenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz