Popularne posty

21 kwietnia 2022

224. Piękna i wzruszająca ,,Księga tęsknot"

     Piękna, wzruszająca, docierająca do każdej, nawet najgłębiej ukrytej struny w moim kobiecym ciele - nie ma chyba mocniejszych słów, które by opisały moje wrażenia po przeczytaniu ,,Księgi tęsknot". I nie zaczęło się tym razem niepozornie (jak to mam w zwyczaju mówić o wielu, dobrych książkach), ale od razu z przytupem - i to jeszcze zanim rozpoczęłam lekturę. 

    Pomysł na fabułę. Podziwiam autorkę nie tylko za to, że w ogóle na niego wpadła, ale również za to, że tak subtelnie i pięknie jednocześnie udało jej się go wdrożyć w życie. ,,Księga tęsknot" to bowiem opowieść o Anie - żonie Jezusa Nazarejczyka (!). Bluźnierstwo niepoparte faktami, czy może domysły oparte na wątpliwościach związanych z dużą luką w życiorysie Mesjasza? Nie zastanawiajcie się nad tym ani chwili, bo w przypadku tej książki to naprawdę nie ma znaczenia!

    Nie znamy losów Jezusa między 12 a 30 rokiem jego życia. Nie ma żadnych źródeł na temat tego, co się z nim działo, więc tak naprawdę każdy pisarz, jako twórca fikcji może na tej podstawie zbudować wszystko! ALE nie kążdy potrafi wpaść na jakikolwiek sensowny pomysł i nie każdy ma talent i odwagę, by ten pomysł wdrożyć w życie.

    Sue Monk Kidd jest odważna, utalentowana i dziś ogromnie żałuję, że ,,Księga tęksnot" to pierwszy tytuł tej autorki, z którym miałam styczność. Gdy zobaczyłam, czego dotyczy fabuła tej pozycji byłam zszokowana i zaintrygowana jednocześnie. Bo przecież jak można się było odważyć na takie "bluźnierstwo"? Już w trakcie czytania jednak się zorientowałam, że (tak jak już napisałam wyżej) autorka zamiast bluźnić - dała czytelnikowi do ręki piękną, wzruszającą opowieść, głęboko zapadającą w pamięć. I do tego trzeba mieć naprawdę wyjątkowy talent !

    W ,,Księdze tęsknot" najwięcej jest Any - głównej bohaterki, Jezusa zdecydowanie mniej, ale.. ukazanego w taki sposób, że nie da się nie skupić również na jego postaci. Nie znajdziecie tu górnolotnych opisów jego cudów, wzniosłych słów o niezachwianej postawie i nieomylności. Znajdziecie tu bowiem przede wszystkim Człowieka - nie Boga. Wahającego się, poszukującego własnej drogi, dążącego mozolnie do celu i co najważniejsze - cierpiącego jak wielu innych ludzi na tej ziemi. Nigdy wcześniej - czy to w Piśmie Świętym, czy podczas Kościelnych obrzędów nie poczułam tak mocno istoty człowieczeństwa Jezusa. Czytałam ,,Księgę tęsknot" podczas Świąt Wielkanocnych, dlatego wierzę, że miało to swój konkretny cel.

    Piękna opowieść dla kobiet i o kobietach - tak mogłabym jednym zdaniem podsumować ,,Księgę tęsknot". Tradycyjnie nie będę zdradzać fabuły (która dociera zresztą do śmierci Jezusa, więc raczej wszyscy znamy zakończenie..) tylko przede wszystkim podkreślę, że nie ona jest tu najważniejsza. Najważniejsza jest bowiem Ana - jej przeżycia, odczucia, ,,tęsknoty" i wszystko to, co sprawia, że w I wieku n.e. cały świat jest przeciw jej kobiecości.

    Jedna z najlepszych książek, jakie ostatnio czytałam, więc nie wahajcie się ani chwili dlużej, czy po nią sięgnąć, bo ja po przeczytaniu ,,Księgi tęsknot" z pewnością dotrę do wcześniejszych tytułów Sue Monk Kidd. Jak mogłam je przeoczyć wcześniej ??

Księga tęsknot

Autorka: Sue Monk Kidd
Gatunek: literatura piękna
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Liczba stron: 635
Data wyd. w Polsce: 30 czerwca 2021 r.
Moja ocena: 10/10

CYTATY

    My, kobiety, chronimy to, co najintymniejsze, w zamkniętych częściach naszych ciał - i możemy udzielać do nich dostępu, lecz tylko wtedy, gdy uznamy to za stosowne.

    Zajrzwszy do swojego pokoju, pomyślałam o dziewczynie, która tam niegdyś mieszkała, uczyła się i czytała, o nieposłusznej córce, błagającej ojca o nauczycieli, wyrabiającej atramenty i śniącej o swojej twarzy w tarczy maleńkiego słońca. W młodości słyszałam, jak stary rabin Szymon bar Jochaj powiedział, że dusza jest ogrodem, w którym mieszka wodzący na pokuszenie wąż. Dziewczyna, którą pamiętałam, już zawsze miała być moim wężem, nakłaniającym mnie do sięgania po zakazany owoc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz