Popularne posty

24 lipca 2018

167.Skansen ludowy w Sanoku

     Skansen ludowy w Sanoku czyli Park Etnograficzny, pod względem ilości zgromadzonych tam obiektów jest największym skansenem w Polsce i jednym z najpiękniejszych w Polsce.
     Na obszarze 38 ha prezentowana jest kultura polsko-ukraińskiego pogranicza we wschodniej części polskich Karpat (Bieszczady, Beskid Niski) wraz z Podkarpaciem. Poszczególne grupy etnograficzne (Bojkowie, Łemkowie, Pogórzanie i Dolinianie) posiadają oddzielne sektory ekspozycyjne.
     Na terenie Muzeum zgromadzono ponad 100 obiektów budownictwa drewnianego z okresu od XVII do XX wieku, gdzie obok budynków mieszkalnych, mieszkalno-gospodarczych i gospodarczych, znajdują się również obiekty sakralne (XVII-wieczny kościół, dwie XVIII-wieczne cerkwie bojkowskie, jedna okazała cerkiew łemkowska z samego początku XIX w. i kilka malowniczych kapliczek), budynki użyteczności publicznej (szkoła wiejska, zajazd) oraz obiekty przemysłowe (młyn wodny, wiatraki, kuźnie).
     Zarówno świątynie jak i większość budynków mieszkalnych oraz gospodarczych posiadają w pełni urządzone i udostępnione do zwiedzania wnętrza m.in. warsztaty rzemieślnicze, tkackie, garncarza, kołodzieja, wytwórcy drewnianych łyżek, koszy wiklinowych itp. (źródło powyższych informacji: skansen.sanok.pl).
      Podczas tego dnia pobytu w Bieszczadach, oprócz skansenu, zwiedziliśmy również Muzeum w Sanoku, klasztor w Zagórzu i cmentarz żydowski w Lesku i absolutnie odradzam wszystkim tym, którzy planują wypad w te rejony, aby aż tak mocno zapełniali jednodniowy grafik. Skansen jest obiektem olbrzymim. Znajduje się tam mnóstwo ciekawych budynków i wnętrz i na zwiedzenie go ( z uwagą i ciekawością poszukiwacza) potrzeba kilka dobrych godzin. 
     Zdziwiła mnie dość wysoka cena za wstęp, ale zrozumiałam to, gdy się zorientowałam, że spokojnie można tam spędzić nawet pół dnia. My oczywiście nie mieliśmy na to czasu (a szkoda!). Momentami zwiedzaliśmy to miejsce dość pospiesznie, ale ostatecznie wydaje mi się, że wszystko, co najważniejsze zobaczyliśmy.
     Poniżej przedstawiam najciekawsze, według mnie, zdjęcia i obiekty.
      Główną częścią skansenu jest swego rodzaju rynek, na którym oprócz pamiątek do nabycia, możemy również zobaczyć wnętrza dawnych ludowych sklepów. Mi najbardziej przypadła do gustu apteka.
     Na terenie Muzeum znajduje się kilka świątyń. Wszystkie drewniane, ale mimo to dość bogato zdobione. Przy jednej z kościołów znajduje się osobliwa droga krzyżowa.
     Na terenie skansenu znajduje się również najbogatszy dom, taki swego rodzaju dworek.
     Ja, przy wzroście prawie 180 cm, byłam bardzo zaskoczona widokiem niesamowicie krótkiego łóżka. Będącego zresztą jednocześnie chyba najpiękniejszym elementem wnętrza. Żałuję mocno, że nie mogę pokazać więcej zdjęć, ale niestety mój hybrydowy aparat nie do końca radzi sobie z przyciemnionymi pomieszczeniami. Gdy dorobię się wreszcie lustrzanki, z pewnością już nie będę tak narzekać.
     W sanockim skansenie można również podziwiać setki eksponatów przedstawiających dawny proces wydobywania ropy naftowej. Na pomysł utworzenia tego niedającego się nie zauważyć sektora wpadł w 1988 roku Jerzy Czajkowski- ówczesny dyrektor Muzeum. Był to swego rodzaju prezent na przypadający wtedy jubileusz 60-lecia Sanockiego Zakładu Górnictwa Nafty i Gazu.
     Oczywiście większość eksponatów skansenu to ludowe, wielokulturowe domy. Niektóre z pięknymi zdobieniami, a inne z intrygującymi elementami gospodarczymi.
     Wierzcie mi na słowo, że moje zdjęcia przedstawiają zaledwie cząstkę tego, co znajduje się na terenie skansenu. Jest tam naprawdę bardzo klimatycznie i przepięknie i to po prostu trzeba zobaczyć na żywo- do czego oczywiście gorąco Was zachęcam.

2 komentarze:

  1. Mieszkam stosunkowo niedaleko Sanoka i w sumie trochę wstyd, że jeszcze tam nie byłam.

    OdpowiedzUsuń