Czytaliście coś z powyższych tytułów? Polecacie? Obecnie czytam "Koniec samotności" i spodziewałam się po Januszu Wiśniewskim czegoś bardziej porywającego (w końcu zaliczam go do wąskiego grona moich ulubionych pisarzy), ale o moich ostatecznych wrażeniach napiszę w zbliżającej się wielkimi krokami recenzji.
Póki co, siedzę tuż obok walizki spakowanej w związku z wyjazdem do Krakowa (!). Ogromnie się cieszę, że tegoroczne ferie spędzamy chociaż częściowo poza domem. Zeszłoroczne niestety do takich szczęśliwych nie należały, co zaskutkowało nudą i chandrą. Bo z nas takie dwa turystyczno -włóczęgowskie typy są, więc bez regularnych wyjazdów po prostu chorujemy.
Dlaczego akurat Kraków i jakie miejsca wybraliśmy do zwiedzania, o tym też Wam napiszę już niebawem. Teraz już uciekam do łóżka, bo w pociągu zamiast odsypiać niedobory snu - wolałabym poczytać. Do usłyszenia kochani!
A wszystkich tych, którzy są ciekawi moich bieżących relacji z podróży małych i dużych zapraszam na mój instagram: @sowazwieruszowa
Nie czytałam nic z Twojego stosiku, ale faktycznie same hity u Ciebie :D Większość w mojej bibliotece książek jest na zapisy, więc wiesz co dobre ;)
OdpowiedzUsuńU mnie również jest "na zapisy", ale ponieważ moja biblioteka dysponuje katalogiem oraz kontami online, mogę to zrobić przez internet ;-)
UsuńChciałabym kiedyś przeczytać coś Olgi Rudnickiej :) A ze stosu czytałam "Instytut" i podobał mi się. Kilka lat temu miałam taki zwyczaj żeby zaglądać do biblioteki i wyszukiwać nieco zapomniane tytuły - muszę do tego wrócić :)
OdpowiedzUsuńTo ja, jeśli chodzi o bibliotekę, lubię raz na jakiś czas wybrać książkę niekoniecznie znanego mi autora, która mnie po prostu czymś do siebie przyciągnie: czasem tytułem, czasem okładką. Chociażby po to, by być czytelnikiem "pełną parą", a nie tylko tym od "nowości i bestsellerów" ;-)
UsuńJestem ogromną fanką Kinga, więc liczę na to, że jego kolejna książka również mi przypadnie do gustu. Olga Rudnicka "porywająco" nie pisze, ale zdecydowałam się na jej kolejny tytuł, ponieważ pisze lekko, czasem nawet zabawnie i potrzebuję takich lektur raz na jakiś czas, by odpocząć od tych trudniejszych ;-)